Jak w Polsce robi się wielki Content Marketing za małe pieniądze?

Nie trzeba wielkich budżetów, aby stworzyć super-angażujące i wartościowe treści, które przyciągną tłumy. Wielkie korporacje i małe firmy działające na polskim rynku udowadniają, że z odrobiną kreatywności, telefonem i dobrym pomysłem można osiągnąć więcej niż drogą produkcją reklamową. Oto cztery ciekawe przykłady, a każdy z nich to Content Marketingowa petarda!

1. Psiedszkole: Psi alfabet, który podbił serca psiarzy 🐶

Źródło: facebook.com/wojtkow.psiedszkole

Psiedszkole, mała firma z Warszawy szkoląca psy i ich właścicieli, stworzyła na Instagramie serię „psi alfabet”. Są to krótkie posty o zrachowaniach czworonogów – od „A jak agresja”, aż po  „Z jak zabawa”. Do tego wrzucają Stories z analizami psich problemów i organizują darmowe Webinary. Wszystko nagrywane telefonem. Zero płatnych reklam, tylko organiczny Content.

  • Efekt? Ich grupa na Facebooku urosła do kilkunastu tysięcy członków, którzy aktywnie komentują i polecają kursy. Posty zbierają masę serduszek, a Psiedszkole stało się rozpoznawalną marką wśród psiarzy!
  • Dlaczego to działa? Proste, merytoryczne treści, które rozwiązują problemy odbiorców, plus autentyczny vibe. Każdy, kto ma psa natychmiast czuje, że to coś dla niego. A nagrywanie telefonem to dowód, że nie trzeba profesjonalnego studia i post-produkcji na miarę TVN24 aby zrobić szum!

2. Shoper: E-booki, które królują w Google 📚

Źródło: www.shoper.pl

Shoper, czyli polska platforma dla e-sklepów, postawiła na „Uniwersytet Shoper”, czyli serię praktycznych artykułów, przydatnych video-poradników i fachowych e-booków na temat prowadzenia biznesu online. Treści są zoptymalizowane pod SEO, pisane przez zespół wewnętrzny i dystrybuowane na stronie oraz w Social Mediach. A wszystko za darmo.

  • Efekt? Strona Shopera ląduje wysoko w Google, przyciągając tysiące odwiedzin miesięcznie. E-booki i poradniki generują leady, a nowi klienci sami przychodzą po subskrypcje.
  • Dlaczego to działa? Shoper daje wartość za darmo. SEO robi robotę, a recykling treści na różne formaty (artykuły, wideo, PDF-y) maksymalizuje zasięgi bez dodatkowych kosztów.

3. Pracuj.pl i „5 sposobów na” 🎥

Źródło: youtube.com/@pracujpl

Portal Pracuj.pl stworzył kampanię „5 sposobów na…”, czyli serię praktycznych filmików na YouTube o szukaniu pracy. Do tego zorganizowali konkurs, w którym użytkownicy tworzyli CV na ich platformie, a zwycięzca dostał nagrodę i rolę w wideo. Wszystko oparte na UGC (ang. User Generated Content), czyli treści tworzone przez odbiorców i Storytellingu, bez drogiej produkcji.

  • Efekt? Wzrost liczby rejestracji na portalu, większy ruch na kanale YouTube i masa komentarzy pod filmami. Ludzie chętnie dzielili się swoimi historiami, co napędzało kampanię.
  • Dlaczego to działa? Zaangażowali społeczność, dając im szansę na pokazanie się. Proste wideo plus konkurs to przepis na buzz, który nie wymaga wielkich nakładów.

4. ING Bank Śląski: Stefan, który wygrywa weekendy 😂

ING stworzyło serię postów o Stefanie, czyli fikcyjnym gościu, który w tygodniu psuje sprawy (np. zapomina o rachunkach), ale w weekendy „wygrywa życie” dzięki sprytnym rozwiązaniom banku. Posty na Facebooku i Instagramie z zabawnymi grafikami i krótkimi wideo, wszystko bez płatnych boostów.

  • Efekt? Młodzi odbiorcy pokochali ten luz, posty zbierały tony lajków i udostępnień, a marka ING stała się bardziej „swoja” dla nowego pokolenia.
  • Dlaczego to działa? Storytelling i humor, który trafia w punkt. Stefan to Everyman, z którym każdy może się utożsamić, a brak nachalnej reklamy buduje sympatię.

Co z tego wynika?

Te historie pokazują, że tani Content Marketing jest możliwy. Co więcej, że dobre pomysły to klucz do angażującej autentyczności oraz realnej wartości z punktu widzenia odbiorców. Te elementy z kolei przekładają się na kreację pożądanego wizerunku, interakcję, lojalność oraz pro-sprzedażową edukację.

Mam nadzieję, że artykuł Ci się podobał!

0
Koszyk (0 przedmiotów)